Geoblog.pl    velozone    Podróże    bike2capes    Pustkowia Extremadury
Zwiń mapę
2006
26
lip

Pustkowia Extremadury

 
Hiszpania
Hiszpania, Cáceres
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2561 km
 
Dzień wstaje ciemny jak zwykle. Jak zwykle z trudem wstajemy, po 30 minutowym zbieraniu chęci, pokonując mroki namiotu. Przygotowujemy się powoli (lub jak kto woli ? dokładnie...) i wyjeżdżamy na "przełęcz z rana jak...". Okazuje się być ona łatwiejsza niż przypuszczaliśmy i ... niższa niż podaje to tabliczka na tejże. Potem przyjemne widoki, dużo górek, upał... tradycyjny zestaw... no ale jedzie się zadziwiająco przyjemnie. Przejeżdżamy przez miejscowości z pieśnią na ustach i spotykamy grupę szwajcarów jadących do Portugalii w sposób na tyle zorganizowany że każdy z uczestników miał numer... i na końcu jechały dwa samochody. Wszędzie też mieli naklejone strzałki, gdzie jechać...:) eh swiss... Jeden ze Szwajcarów ryzykując życie robił nam fotki przy wyprzedzaniu... My nie pozostaliśmy dłużni .. obdarzyliśmy ich ogromną porcją Ryszarda Rynkowskiego :). Mimo rozpaczliwych zapewnień przewodnika, że starówka w Trujillo jest ładna, po raz kolejny nasz przyjaciel Pascal zderza się z hiszpańską rzeczywistością. Nasz wyjazd ze starówki lekko się opóźnił, ponieważ musieliśmy poczekać aż policia odjedzie... najkrótsza droga prowadziła bowiem pod prąd. Jak już wyjechaliśmy z miasta to musieliśmy sprostać ogromnemu wyzwaniu... żeby nie zasnąć... trzaskaliśmy się bowiem przez 50 km prostą jak strzała drogą do Caceres... (przypominam że jesteśmy w Hiszpanii ? upał, te sprawy...). W Caceres drapiemy się na starówkę.. tradycyjnie już łamiąc tonę przepisów, głównie jadąc pod prąd. Układ dróg jednokierunkowych w tym mieście projektowała chyba gwiazda hiszpańskiego pop-u. W każdym bądź razie Nobel w dziedzinie Idiotyzmów. Na głównym placu oglądamy jakąś paradę i jemy melona. Następnie jedziemy za miasto szukać noclegu. Jako że był to dzień paradosków znajdujemy nocleg na gospodarza... Hiszpan mówi po angielsku, wpuszcza nas do łazienki i przynosi chłodne napoje... Wiecie czemu? Bo to było tuż przy granicy z Portugalią...:D
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
velozone
velozone
Łukasz Tomczyk oraz Tomasz Kawczyk
zwiedzili 6% świata (12 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 4 komentarze4 266 zdjęć266 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
28.07.2004 - 02.09.2004
 
 
01.07.2006 - 19.08.2006